• Nagłówek

    •        TO  MIEJSCE WARTO ZOBACZYĆ, TEN ZAKĄTEK JEST NAJPIĘKNIEJSZY...  

                              Rozpoczynamy nowy cykl, który ma na celu zapoznanie odwiedzających naszą stronę z różnymi miejscami w rejonie Mołodycza i Radawy. Czasem bywa, że mieszkamy długie lata, a nie  wiemy, że w pobliżu jest takie piękne miejsce. Zapraszamy na wędrówkę z naszymi uczniami i poznawanie uroczych zakątków tej ziemi, zapraszamy również do własnych odkryć i podzielenia się wrażeniami na naszej stronie.

       

                                                   ,,Droga królewska"

          Miejsce, które pragnę opisać znajduje się na terenie mojej wsi Mołodycz.

      Jest to ,,Droga królewska". Taką nazwą określany jest bardzo stary szlak, który łączy drogę z Sieniawy do Oleszyc z Radawą. Szlak ten swój początek bierze w pobliżu nieistniejącego już przysiółka Chrapy.

          O drodze tej przetrwało do naszych czasów bardzo wiele dziwnych i bardzo tajemniczych opowieści. Jedną z nich jest legenda o podróżującym królu.

      Legenda mówi o tym, że dawno, dawno temu, bo w XVII wieku traktatem w środku borów, przejeżdżał król Jan III Sobieski wraz ze swoją żoną Marysieńką i całym dworem. Jechali do Jarosławia. Po drodze zatrzymali się w Radawie, w karczmie ,,Złota misa". Gdy przybyli do Jarosławia, król kupił swojej ukochanej żonie kamienicę.

          Wracając do teraźniejszości ,,Droga królewska" najczęściej służy obecnie do wywozu drewna z lasu, oraz do wspaniałych wypraw dla ludzi kochających przyrodę.

          Uważam, że jest to bardzo piękne, historyczne miejsce w tej okolicy, które pamięta obecność króla Polski - Jana III Sobieskiego.

          Kamienica Marysieńki Sobieskiej stoi w Jarosławiu po dziś dzień.

                                                                          Patrycja Kolasa, klasa IV

                                                                                        

                                                                                                  

      MÓJ ULUBIONY ZAKĄTEK W RADAWIE

       

      Moim ulubionym miejscem w Radawie jest „Ptasia Wyspa”, staram się odwiedzać to miejsce przynajmniej raz w tygodniu.

      1. Położenie.
        Wyspa ta leży między korytem głównym rzeki Lubaczówki, a starorzeczem, tuż obok zalewu.
      2. Historia.
        Wyspa powstała prawdopodobnie w czasie budowy zapory i zalewu. Z wczesnego dzieciństwa pamiętam, że była porośnięta trzcinami i pałkami wodnymi, podobnie jak starorzecze. Na wyspie można było zauważyć ślady bytowania bobrów, żyły tam wydry i swoje miejsca lęgowe miały kaczki.
      3. Stan współczesny.
        Obecnie nie ma już tam zarośli, drzewa wycięto, a trawy wypalono. Jest mostek do tej wyspy i ludzie często tam chodzą. Bardzo lubię przesiadywać na ławeczce w środku wyspy.
      4. Dlaczego najpiękniejszy?
        Dla mnie najpiękniejsza jest dlatego, że są z niej piękne widoki na rzekę, na Ośrodek Ojca Pio w Radawie i inne domki letniskowe, na drugą wyspę, którą opanowały dzikie kaczki. Na wyspę przechodzi się po pięknym drewnianym, półkolistym moście nad wyregulowanym starorzeczem. Nad nim znajduje się malutka przystań, do której przymocowane są kajaki.                                              Justyna Bajdak kl.IV   


      „ Zastawne”

       

                    Uważam, że miejscem godnym uwagi jest przysiółek Zastawne, administracyjnie należący obecnie do Mołodycza. Leży on na północny-zachód od naszej wsi, nad rzeką Radawka.

                   Zastawne przed II wojną światową wchodziły w skład I części wsi, która nosiła nazwę Zaradawa. Nazwa Zastawne wywodzi się od nazwiska Zastawny, lub wielkich stawów, które kiedyś oddzielały tę wieś od Mołodycza. W XVIII wieku w pobliżu Kopani znajdował się drewniany kościół. Spotykała się w nim ludność z Hojsaków, Kopani, a także z Zastawnych. Trudno dziś ustalić dlaczego kościół ten rozebrano.

      Po I wojnie światowej wybudowano kolejkę wąskotorową, która biegła także w pobliżu Zastawnych. Kolejka ta, służyła do przewozu ściętego drzewa  do tartaku w Surochowie. Niestety, znikła ona z krajobrazu tych okolic po 1945 roku.

      Wojna spowodowała ogromne zmiany w tych okolicach, a przede wszystkim tragedie wielu wsi i ludzi tu mieszkających od wielu pokoleń. Mieszkańców przesiedlono na inne tereny i mieszkają oni obecnie w bardzo różnych miejscowościach.

       Na skutek tych działań, Zaradawa, prężna gmina z własnym zarządem i szkołą właśnie w Zastawnych przestała istnieć. Stało się to w latach 1946-1947. Wiadomo, że wówczas z Zaradawy, Radawy i okolic wywieziono w sumie ponad 180 rodzin.

      Na Zastawne można dotrzeć drogą główną od Radawy, a następnie przez Kościelne, ale także droga „Królewską”. Obie drogi, (przynajmniej przez pewien odcinek) prowadzą przez las.

                    Zastawne to piękne miejsce. Nawet nie zdajemy sobie sprawy jak przed wojną Zastawne były ważne dla całej wsi Zaradawa i trudno uwierzyć w to ,że dawniej znajdowało się tam 73 gospodarstwa a dziś tylko 6 w tym dwa domki letniskowe.

       Zachęcam do odwiedzenia tego miejsca.          

                                                             Dominika Purcha, kl. VI